Skip to main content

Komunikat. Powstanie Styczniowe i udział w nim ministra Józefa Kalinowskiego na podstawie archiwaliów litewskich

Referat wygłoszony na XV sesji Stałej Konferencji MABPZ - Rzym 1993 r.

Komunikat. Powstanie Styczniowe i udział w nim ministra Józefa Kalinowskiego na podstawie archiwaliów litewskich

Referat wygłoszony na XV sesji Stałej Konferencji MABPZ - Rzym 1993 r.

Dzieje powstania 1863-1864 r. na Litwie zgromadziły bogaty i różnorodny materiał dokumentalny. Pokaźna jego część znajduje się w Państwowym Archiwum Historycznym Litwy. Są to zespoły archiwalne przedstawiające niezwykłą wartość.

Przygotowując niniejsze opracowanie korzystałam ze zbiorów dokumentalnych:

  1. Wileńskiej Komisji Śledczej d/s politycznych za r. 1863-64;
  2. Kancelarii Wileńskiego, Kowieńskiego i Grodzieńskiego Gubernatora;
  3. Kancelarii Wileńskiego Cywilnego Gubernatora;
  4. Tymczasowego Wojskowego Polowego Audytoriatu przy Sztabie Wileńskiego Okręgu Wojskowego;
  5. Kancelarii Wileńskiego . Policmajstra;
  6. Zarządu Policji m. Wilna;
  7. Wileńskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

Jako podstawowy materiał do opracowania tematu w sprawie udziału Józefa Kalinowskiego (św. Rafała) w powstaniu posłużyły akta Nr. 594 pod tytułem Sprawa dymisjonowanego inżynier - kapitana Józefa Kalinowskiego i innych osób[1]. Zawierają one dokumenty, które można umownie podzielić na trzy główne części: sprawę śledczą, sprawę sądową i wyrok Audytoriatu.

Jak wiadomo ze źródeł historycznych, niejaki Witold Parafianowicz, komisarz mohylewskiego województwa, ratując siebie wskazał komisji śledczej członków kierujących powstaniem Wydziału Litewskiego. Stopniowo, w każdym zeznaniu ujawniał on kolejne nazwiska osób, zaangażowanych w sprawę powstania. Tak oto z protokołu śledczego z dnia 12 marca 1864 r. (wszystkie daty podaję według starego stylu, zgodnie ze źródłami dokumentalnymi) dowiadujemy się, że Parafianowicz „przypomniał jeszcze niektóre okoliczności uzupełniające poprzednie jego zeznania, wyraził życzenie być wezwanym do komisji śledczej, gdzie złożył wyjaśnienie, w którym przypomniał o swoim spotkaniu z Józefem Kalinowskim w mieszkaniu rodziny Jamonttów w Wilnie. Tu również określił go jako »aktywną osobistość« w organizacji”, co więcej, zasugerował, że ponieważ Józef Kalinowski przekazywał jakieś pieniądze dla obecnego tam Konstantego Kalinowskiego, widocznie miał on pełnić w Rządzie obowiązki kasjera.

W następstwie tych zeznań Parafianowicza w nocy 12 marca Józef Kalinowski zostaje aresztowany. W mieszkaniu jego przeprowadzono rewizję, a wszystkie dokumenty i papiery tam znalezione i opatrzone pieczęcią Naczelnika Kraju urząd wileńskiego policmajstra przekazuje na ręce komisji śledczej pod przewodnictwem pułkownika Szełgunowa.

Zanim przystąpiono do przesłuchań, komisja ta wypełnia również kolejną formalność — zasięga opinii urzędu policmajstra m. Wilna o lojalności aresztowanego. Otrzymuje odpowiedź, że, „jak widać z zebranych informacji, aresztowany... Józef Kalinowski przybył 10 czerwca 1863 r. z Brześcia Litewskiego (widocznie jest to data oficjalnego zameldowania się) do Wilna, stąd nie wyjeżdżał i pod względem politycznej lojalności w żadnych czynach niezgodnych z prawem nie został zauważony”.

Dalej w sprawie śledczej znajdują się dwa obszerne zeznania Józefa Kalinowskiego złożone w komisji śledczej — pierwsze w dniu 23 marca, drugie — 28 marca. Zeznania te są krańcowo różne, przede wszystkim z tego powodu, że Józef Kalinowski na pierwszym przesłuchaniu nie przyznaje się do jakiegokolwiek swego udziału w powstaniu oraz do znajomości z Konstantym Kalinowskim i innymi oskarżonymi. Natomiast szczegółowo opowiada o swych wyjazdach wiosną 1863 r. z Brześcia do Petersburga i Warszawy, oraz podaje krótką informację o najbliższej rodzinie.

Protokół drugiego przesłuchania można z pewnością nazwać samooskarżeniem, na tyle pełne i wyczerpujące są te zeznania. Lecz trzeba również zaznaczyć, że wyczerpujące są one tylko w przypadku ujawnienia własnej działalności, lub działalności tych osób, którym te zeznania nie mogły już zaszkodzić. „Sam fakt moich kontaktów z wymienionymi osobami był na tyle oczywisty, że odrzucając go bezwarunkowo, nadaremnie postawiłbym siebie... w sytuacji nienormalnej” — zeznaje Józef Kalinowski.

Należałoby zaznaczyć kluczowe momenty drugiego zeznania:

1) informacja o przystąpieniu do powstania poprzez spotkanie się w Warszawie z Golęzowskim[2], byłym wykładowcą Akademii Inżynieryjnej a w powstaniu zawiadującym działem Wojennym przy Rządzie Narodowym w Warszawie. Zasadniczym warunkiem udziału Józefa Kalinowskiego w powstaniu miała być jego niezależność od rewolucyjnego „odcienia” powstania, to zn. że tylko osobiście zamierzał wziąć udział, jako osoba wojskowa kierując siłami zbrojnymi;

2) ocena ogólnej sytuacji w powstaniu w momencie przystąpienia do niego. Józef Kalinowski przybywa do Wilna w tych samych dniach, co i gubernator Murawiew. Staje się więc naocznym świadkiem jego pierwszych egzekucji, stracenia Sierakowskiego i widocznego wygasania powstania. Dramatem Józefa Kalinowskiego było to, że nie mógł pozostać z boku w tak ciężkim dla Ojczyzny czasie, a jako zawodowy oficer szybko ocenił sytuację i zrozumiał jej całkowitą beznadziejność. Co więcej, dostrzegł, że pewien fanatyzm i ślepe dążenie kierownictwa powstania do osiągnięcia swojego celu za każdą cenę — to nieszczęście, śmierć, zesłanie tysięcy osób oraz zrujnowanie kraju. „Ale raz powziętych zobowiązań trzeba było dotrzymać, więc w pierwszej połowie czerwca wstąpiłem do Dullerana, ówczesnego pełnomocnego komisarza na Litwie”.

Już z pierwszego raportu, otrzymanego od niego wyciągnął same niepomyślne wnioski o porządku, ustroju, dyscyplinie w powstańczych siłach zbrojnych: „Danych o liczebności onych nie było w ogóle, albo były, lecz bardzo niepełne; uzbrojenie jak najgorsze, wielu z przywódców oddziałów — to ludzie nieznani, którzy działali w oderwaniu i nie dawali żadnej gwarancji powodzenia sprawy” — tak określił Józef Kalinowski sytuację w siłach zbrojnych.

3) znajomość z Konstantym Kalinowskim, gdy się godził na pomoc w rozpracowaniu zagadnień o charakterze wojskowym, „albowiem z zarysu, który dla mnie przedstawił o stanie zbrojnym powstania, przekonałem się, że koniecznym będzie podjąć niezbędne działania by zapobiec, o ile to możliwe, zwiększającym się nieszczęściom. W tym momencie kierowałem się następującym przekonaniem: iż walka jest niemożliwa, że do przedłużania wojny brak środków i dlatego lepiej, gdzie to możliwe, rozbroić oddziały, gdyż zbliżająca się zima groziła całkowitą ich zagładą”. Rozkaz o takiej treści wysłano do guberni Mińskiej. Zaś dla guberni kowieńskiej wydano rozkaz wprowadzenia dyscypliny i porządku w oddziałach, bowiem wskutek ich zupełnej dezorganizacji wyrządzały one tylko szkodę dla kraju; w miarę możliwości oczyścić je od wszelkiego elementu przestępczego; zostawić tylko tych ludzi, którzy mogli tworzyć szeregi, nowych ludzi w żadnym wypadku nie przyjmować, kierować oddziały do granicy i przeprowadzać je za nią, gdyż zguba ich była nieunikniona. Józef Kalinowski napisał raport do działu Wojennego w Warszawie, przedstawiając całą beznadziejność zbrojnej walki na Litwie i wyraził zdanie, że nie da się odwrócić raz dokonanego faktu, bo pociągnęłoby to za sobą niepotrzebne ofiary; zdawał sprawę z niemożliwości nadania jakiegokolwiek kierunku działalności oddziałów, prosił o nadesłanie dla nich instrukcji celem wprowadzenia dyscypliny, wojskowego sądownictwa i wojskowego ustroju.

Z tego okresu pochodzą dokumenty, wydane przez Rząd Narodowy w Warszawie i znajdujące się w zbiorach Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Są to: kodeks karny wojskowy z dn. 30.VII.1863 r.; Instrukcja dla formowania partyzanckich oddziałów, regulamin piechoty, rozkazy dzienne dla wojsk powstańczych za wrzesień i październik, okólniki Rządu Narodowego i in.

Odpowiedzi do oddziałów pisano na miejscu, wysyłał je Konstanty Kalinowski. W zeznaniu odnotowano „w kontaktach z nim trzymałem się reguły by być tylko z nim w bezpośrednich kontaktach i nie wykraczać poza granice przyjętych na siebie obowiązków”.

4) Rozważania o losach powstania: „Sytuacja w kraju była w takim stanie, że trzeba było zmienić swoje poglądy na ten przedmiot, i nawet osobiste poświęcenie się sprawie miało raczej charakter samozagłady niż bohaterstwa, tym bardziej że mogłem przekonać się, jak często uczucie samo-ofiarności w sprawie powstania zgubnie działało na stan społeczeństwa. W grudniu zdecydowanie wypowiedziałem swój pogląd pod tym względem, radziłem jemu (K.K. ) wyjeżdżać z Wilna”. Tu trzeba przypomnieć, że w grudniu w Wilnie i Kownie odbyły się nowe egzekucje murawiewskie. Zostali straceni Tytus Dalewski, Ignacy Zdanowicz, w Kownie ksiądz Antoni Mackiewicz. „On zaś (K.K. ), będąc w oderwaniu od społeczeństwa nie rozumiał jego potrzeb, i jako utopista, mimo wszystko dążył do zrealizowania własnych idei”. Całkowita rozbieżność poglądów jeszcze bardziej uwidoczniła się i „rozstaliśmy się”. „Pozostawiając swoje obowiązki, prosiłem Konstantego Kalinowskiego postarać się znaleźć sposób zawiadomienia Rządu Narodowego, że wznowienie powstania zbrojnego jest niemożliwe i dlatego wszystkie próby zaopatrywania i dostarczania broni na granicę Prus do niczego nie doprowadzą, a więc należałoby zatroszczyć się dla uniknięcia nieszczęść nawet o te poniektóre osoby znajdujące się blisko granicy, by zapobiec próbom przejścia granicy, bo to doprowadzi do zrujnowania Kraju”.

Wkrótce Konstantego Kalinowskiego aresztowano i, jak zeznaje Józef Kalinowski: „ja uważałem siebie za szczęśliwego, że ocalałem w tej ogólnej katastrofie. Lecz Pan Bóg życzył inaczej postąpić ze mną”.

5) Określenie swojego udziału w kierowaniu powstaniem: „nominację na stanowisko miałem otrzymać od Dullerana, ale nie otrzymałem, ponieważ on więcej do Wilna nie powrócił. Nominacje na stopnie wojskowe były podpisywane przeze mnie po przedstawieniu naczelników województw, nazwisk nie pamiętam, bo były to pseudonimy”. Podpisał nominację dla ks. A. Mackiewicza na wojennego naczelnika Kowieńskiej guberni i dla Czerwińskiego na stopień porucznika. Prawdopodobnie ze względu na osobiste bezpieczeństwo starał się mieć tylko bezpośrednie kontakty z Konstantym Kalinowskim, co mógł łatwo osiągnąć wskutek określonego i niezależnego charakteru swoich zajęć.

Interesujący jest też dodatek do tego zeznania. Kiedy komisja śledcza przypomniała Józefowi Kalinowskiemu okoliczności jego przebywania w mieszkaniu Jamonttów, wymieniając wszystkie osoby, przebywające tam w owym czasie, pomijając jednak osobę Parafianowicza, którego tylko los wtedy nie był znany (wszyscy inni wymienieni zostali aresztowani), Józef Kalinowski domyśla się przyczyn swego aresztowania, tym samym wykrywając zdrajcę organizacji.

Podsumowując zeznania Józefa Kalinowskiego i innych oskarżonych komisja śledcza, po zakończeniu przesłuchań, składa szczegółowy meldunek o przebiegu śledztwa i przekazuje go w ręce Murawiewa czekając na dalsze rozkazy. W meldunku zaznacza się, że od końca sierpnia „Józef Kalinowski i Konstanty Kalinowski wspólnie kierowali sprawami zbrojnego powstania”. Szczegółowo przedstawiona jest działalność Józefa Kalinowskiego jako kierującego sprawami powstańczych sił zbrojnych, w większości powtarzająca zeznanie. Zwraca się też uwagę na fakt, że „na skutek dobrze przemyślanej powściągliwości zeznań Konstantego Kalinowskiego i Józefa Kalinowskiego, komisja śledcza doznała znacznych utrudnień w bardziej dokładnym ujawnieniu charakteru ich kontaktów” z innymi osobami.

Po zbadaniu wszystkich wymienionych okoliczności uznano za winne osoby przebywające pod śledztwem, a konkretnie, co dotyczy osoby Józefa Kalinowskiego, wniosek komisji brzmi następująco: dymisjonowany inżynier-kapitan Józef Kalinowski jest winny przyjęcia od zawiadującego Warszawskim oddziałem wojskowym Rządu Narodowego Golęzowskiego urzędu kierownika sprawami zbrojnych buntowniczych sil na Litwie i następnie wspólnym z Komisarzem Konstantym Kalinowskim kierowaniem nimi, wydawaniem przez Józefa Kalinowskiego rozkazów o porządku, szyku, dyscyplinie i zaopatrzeniu powstańczych band, wydawanie nominacji wojskowych. Na podstawie tego powinien stanąć przed sądem. Z takimi wnioskami specjalna komisja śledcza przekazała ten meldunek na rozpatrzenie Murawiewa.

Po zapoznaniu się z materiałami sprawy śledczej Murawiew postanowił: dymisjonowanego inżynier-kapitana Józefa Kalinowskiego za pełnienie funkcji zawiadującego sprawami powstańczych sił zbrojnych na Litwie i wydawanie różnych rozkazów dla kierowania powstańczymi bandami — przekazać do sądu wojskowego według polowo-karnego ustawodawstwa. Na dokumencie data — 23 kwietnia 1864 r. m. Wilno i osobisty podpis generała od infanterii, Murawiewa.

28 kwietnia sprawa zostaje przekazana do sądu.

Z dokumentów sądowych największą wartość przedstawia dla nas protokół zapoznania oskarżonych z aktem oskarżenia. Zawiera on krótki tekst, napisany własnoręcznie przez Józefa Kalinowskiego, w którym m.in. wyznaje, że uważa siebie w pełni winnym. „Będąc aresztowanym w tym czasie, kiedy wstąpiłem na prawdziwą drogę mego powołania, a mianowicie, kiedy przygotowywałem siebie do stanu duchownego, po pierwszym zaprzeczeniu w komisji, odczułem całą kłamliwość tego postępku i zadecydowałem opowiedzieć o swej karygodnej działalności, widząc w moim nieszczęściu rękę Bożą karającą mnie za wszystko, co się wydarzyło i oddać los mój sprawiedliwej surowości prawa”. To jest również odpowiedź na pytanie - dlaczego Józef Kalinowski świadomie i szczerze obciążał w zeznaniach samego siebie.

W protokole określającym winę oskarżonych, sąd uznaje Józefa Kalinowskiego winnym czynnego udziału w buncie, pełnienia stanowiska kierującego siłami zbrojnymi na Litwie i zarządzającego buntowniczymi bandami, — postanawia więc zakwalifikować go, jako jedynego z wszystkich oskarżonych do pierwszej kategorii przestępców, co pociąga za sobą wyrok:— „dymisjonowanego inżynier-kapitana Józefa Kalinowskiego, lat 29, za pełnienie funkcji w rewolucyjnej organizacji, zarządzającego sprawami sil zbrojnych na Litwie i wydawanie rozkazów dla podtrzymywania powstania, wykazując tym zdradę prawowitemu rządowi, na podstawie Wojennego Kodeksu karnego i Wysoce zatwierdzonych Przepisów,- ... ukarać śmiercią przez rozstrzelanie. Na marginesie tego wyroku widać dopisane ołówkiem zdanie: „Zostałem zawiadomiony, że warto by było wziąć pod uwagę to, iż Kalinowski wyszedł ze składu organizacji i szczerze przyznał się do winy. Jego można byłoby zakwalifikować do drugiej kategorii i zesłać w katorgę na (8-10) lat”. Wyrok został podpisany 21 maja 1864 r. Miał on być zatwierdzony przez członków Tymczasowego Polowego Audytoriatu[3]. W ostatecznych wnioskach więc wzięto pod uwagę zarówno szczere ujawnienie swojej działalności, „i dobrowolne zaprzestanie onej”, kwalifikując Józefa Kalinowskiego do drugiej kategorii przestępców i zamieniając karę śmierci na 10 lat katorgi syberyjskiej. Podpisano ten ostateczny werdykt 7 czerwca 1864 r. według st. stylu. Dalej droga prowadziła na Syberię, droga przez mękę do świętości, która rozpoczęła się w Wilnie kosztem upartych poszukiwań, rozterek i niepowodzeń, ale także i wielkiej pracy duszy, rozmyślań nad losem Ojczyzny i swoim własnym. Może ten krótki udział w powstaniu wskazał Józefowi Kalinowskiemu początek tak poszukiwanego przezeń kierunku.

Przypisy

[1] Zob. Aneks s. 195-215.

[2] Właściwe nazwisko: Józef Gałęzowski, członek Rządu Narodowego w powstaniu styczniowym, późniejszy działacz emigracyjny.

[3] Zespoły archiwalne, wykorzystane w komunikacie: Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Litwy w Wilnie:

  • 378 — Kancelarii Wileńskiego, Kowieńskiego i Grodzieńskiego gubernatora
  • 1248 — Tymczasowego Wojskowego Polowego Audytoriatu przy Sztabie Wil. okręgu wojskowego
  • 494 — Sztabu Wil. okręgu wojskowego
  • 438 — Wileńskiej komisji śledczej do spraw politycznych, 1863-64 r.
  • 1135 — Wileńskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk
  • 439 — Kancelarii muzeum hrabiego Murawiewa
  • 380 — Kancelarii Wil. cywilnego gubernatora
  • 421 — Kancelarii Wileńskiego policmajstra
  • 420 — Zarządu policji m. Wilna

Tagi

Więcej o Autorze (Autorach)

0raz Pozostałe Publikacje tego Autora (ów)

Czesława Paczkowska

Gość – prelegent Stałej Konferencji Muzeów, Archiwów i Bibliotek Polskich na Zachodzie.

Copyrights

COPYRIGHTS©: STAŁA KONFERENCJA MUZEÓW, ARCHIWÓW I BIBLIOTEK POLSKICH NA ZACHODZIE
CAŁOŚĆ LUB POSZCZEGÓLNE FRAGMENTY POWYŻSZEGO TEKSTU MOGĄ ZOSTAĆ UŻYTE BEZPŁATNIE PRZEZ OSOBY TRZECIE, POD WARUNKIEM PODANIA AUTORA, TYTUŁU I ŹRÓDŁA POCHODZENIA. AUTOR NIE PONOSI ŻADNEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NIEZGODNE Z PRAWEM UŻYCIE POWYŻSZEGO TEKSTU (LUB JEGO FRAGMENTÓW) PRZEZ OSOBY TRZECIE.

Stała Konferencja Muzeów, Archiwów i Bibliotek Polskich na Zachodzie | MABPZ

Stała Konferencja
Muzeów, Archiwów i Bibliotek Polskich na Zachodzie

Sekretariat

Muzeum Polskie w Rapperwsilu
Schloss Rapperswil
Postfach 1251
CH-8640 Rapperswil
Schweiz

Kontakt

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
+41 (0)55 210 18 62

UWAGA

Z Sekretariatem MABPZ
prosimy kontaktować się tylko w kwestiach dotyczących Konferencji.

Niniejszy portal internetowy Stałej Konferencji Muzeów, Archiwów i Bibliotek Polskich na Zachodzie (MABPZ) został zainicjowany i był prowadzony do 2018 roku przez pracowników Polskiego Instytutu Naukowego w Kanadzie i Biblioteki im. Wandy Stachiewicz.
www.polishinstitute.org

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych
www.mkidn.gov.pl

Przy współpracy z Fundacją Silva Rerum Polonarum z Częstochowy
www.fundacjasrp.pl

Od 2020 r., projekt finansowany jest ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury - państwowego funduszu celowego; dzięki wsparciu Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą - Polonika
www.polonika.pl

Deklaracja dostępności strony internetowej
Deklaracja PDF pobierz

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Fundacja Silva Rerum Polonarum Częstochowa
Instytut Polonika